W powiecie kartuskim odbywało się w Wielkim Tygodniu obrzędowe chowanie żuru, przyczem gromada chłopców z garnkiem żuru obchodziła domy, śpiewając: „Skończyło się twoje panowanie, bo żur się do ziemi dostanie, święci się święcone“ itd. W końcu rozbijano garnek z żurem na plecach jednego z uczestników zabawy [Stelmachowska 84 225]. Zwyczaj taki znany jest też na Kujawach [Frankowski 40 39]. Przygotowane jadło jest naogół dość proste, dziś już przeważnie więcej zbliżone do ogólnopolskiego święconego. Gdzieniegdzie nawet Kaszubi nazywają ten zwyczaj noszenia jadła do kościoła w celu poświęcenia, zwyczajem polskim [Stelmachowska 84 122].
W Poniedziałek wielkanocny urządza lud kaszubski dyngus. Chłopcy na kilka tygodni przedtem wsadzają gałązki brzozowe do wody, aby wypuściły listki. Chodzą od chaty do chaty i kładą gospodyni i gospodarzowi pod nogi te zielone gałązki. Innych domowników uderzają niemi lekko. Za to dostają jaja, rozmaite podarki, a nawet trochę drobniaków [Gulgowski 47 211]. Ta forma dyngusa jest szczególnie charakterystyczna dla Pomorza, choć znana i w Poznańskiem i na Mazowszu, ale prócz tego znane jest oblewanie wodą, powszechne w całej Polsce [Stelmachowska 84 214].
Z dyngusem chodzą na Kaszubach małe dzieci [Stelmachowska 84 129], składają życzenia wielkanocne i śpiewają pieśń:
Przyszliśmy tu po dyngusie,
Zaśpiewamy o Jezusie,
O Jezusie co zmartwychwstał,
Alleluje, Alleluja, i t. d.
albo też:
Przyszedłem po dyngusie,
Powiem wam o Chrystusie,
Wielki Czwartek, Wielki Piątek,
Miał Pan Jezus wielki smutek i t. d.
W Opoczyńskiem [Seweryn 81 47] chodzą parobcy z kurkiem po dyngusie i śpiewają również tę pieśń:
Przyśliśwa tu po dyngusie
Zaśpiewamy o Jezusie i t. d.
Pieśń tę śpiewa lud przy dyngusie także na Kujawach [Kolberg 53 III 216], w Łeczyckiem [Kolberg 53 XXII 29], w Poznańskiem [Kolberg 53 IX 136—137, X 68, 201, XI 42], na Mazowszu [Kolberg 54 I 144].