Strona:Kaszubi na tle etnografji Polski.djvu/091

Ta strona została skorygowana.

pochodzą różne opady. Lud podkarpacki uważa tęczę za istotę żyjącą, która kąpie się w rzekach, zanurzając się w nich obiema szyjami. Wedle ludu polskiego tęcza pije wodę z potoka, również jednak ze stawów, jezior i rzek. Dlatego w Łukowskiem nazywali ją Pijawą, a na zachodzie Dągą [Biegeleisen 9 551].

burze
i pioruny

W związku z burzą opowiadają Kaszubi, że piorun jest to kawał rozpalonego żelaza, które wszystko niszczy i pali, co mu w drogę przyjdzie, wbija się kilka metrów do ziemi, gdzie ostygnie, a potem wychodzi na powierzchnię jako wąski, skamieniały klyn, także prąt nazywany [Gulgowski 48 32]. Za takie piorunowe strzałki i boże prątki uważa lud polski różne przedhistoryczne kamienne siekierki, które Mazurzy nazywają piorunowemi klinami [Karłowicz 51 IV 107] i stosują do celów leczniczych. Również lud ropczycki wyobraża sobie, że piorun to wielki ognisty kamień. W innych okolicach Polski twierdzą, że piorun to prątek, który Pan Bóg rzuca z nieba [Biegeleisen 10 241]. Zwykle lud uważa belemnity za takie boże prątki rzucone z nieba lub za strzałki piorunowe.


kult
roślin

Lud kaszubski ożywia całą przyrodę, a więc źródła, jeziora, lasy. Nawet każde drzewo ma duszę [Gulgowski 48 32]. Podobnie lud pińczowski utrzymuje, iż drzewa w lesie mają duszę. Na Śląsku, nim zetną drzewo w lesie, przepraszają je przedtem, gdyż w każdem drzewie cierpi uwięziona dusza, która przez te przeprosiny zostaje wyzwolona [Biegeleisen 9 453]. Szczególnie wielkiego poważania zażywał dąb. Niegdyś każdy wieśniak musiał sadzić dąb dla każdego z członków rodziny dziedzica, bądź z okazji urodzin, ślubu czy śmierci, tak że życie człowieka było związane z życiem tego drzewa [Treichel 87 17—18]. Wogóle niegdyś na Pomorzu czczono święte dęby, jak np. w Szczecinie [59 XVII 20]. Drzewo to wspomina bardzo często pieśń tak kaszubska [Gulgowski 47 89, 118], jak polska [90 X 521; Kolberg 53 XII 140; 59 XV 234, 240 itd.]. Takiem drzewem we wszystkich pieśniach występującem jest także cis, z którego są w pieśniach zarówno polskich jak kaszubskich, sporządzone sprzęty, zwłaszcza skrzynie i wrota.

W opowieściach kaszubskich mamy przykłady metamorfozy ludzi w rośliny. Taki charakter ma podanie o powstaniu nazwy Chmielna. oto dwoje młodych pokochało się, a że nie mogli się pobrać, pomarli ze zmartwienia. Pochowano ich po obu stronach kościoła, a zczasem wyrosły z dwu serc po tej i po tamtej stronie cmentarza dwa chmiele, które w górze nad kościołem się zrosły,