które w czasie przejazdu przez jezioro wpadają do głębiny i tam pozostają, jęcząc żałośnie, zwłaszcza w czasie Zielonych Świątek. Nie brak też, podobnie jak w Polsce, licznych opowiadań o zatopionych skarbach, o zaczarowanych zamkach i zaklętych kamieniach.
o madeju
Na obszarze kaszubskim stwierdzono już dawno rozmaite odmianki podania o Madeju. Różnica w tem tylko, że tego zbója nazywają Remjaszem [68 III 608], lub Robinem, a nie Madejem. Dlatego też i znany dwuwiersz, związany z tem podaniem, ma formę o tyle odmienną, że starszy diabeł powiada:
Bierzta a rzutta na Remiaszowe łoże,
Gdze same brzetwe e noże.
W innych odmiankach zbój wogóle żadnej nazwy nie posiada, ale zasadnicze wątki są zupełnie zgodne z odmiankami polskiemi tego podania [90 II 810; Lorentz 58 420, 577, 731; Andrejew 4 18—19]. Jak podanie było popularne, świadczyć może o tem fakt, że polskie opracowanie poetyckie tego wątku stało się na Kaszubach pieśnią ludową [46 1911, 68—70].
o charakterze
wędrownym
Prócz tych podań, to jest opowieści związanych z pewną lokalną tradycją lub mających pewien pozór rzeczywistości, krąży na obszarze kaszubskim wiele baśni o charakterze wędrownym. Tak np. opowiadają zarówno Kaszubi jak Słowińcy baśń o siedmiu braciach zmienionych w kruki, jednej siostrze, słońcu, księżycu i wietrze. Baśnie zupełnie podobne opowiada lud śląski, poznański, a w mało różnych odmianach znane są one i na innych terenach [Bolte-Polivka 14 I 230]. Kaszubska baśń o królewiczu zaklętym w żabę [Bolte-Polivka 14 I 6] powtarza się w wersji zupełnie identycznej w Józwowie w Lubelskiem [90 VII 157—159]. Baśń o Jasiu i Małgosi, zabłąkanych w lesie przy zbieraniu jagód, spotyka się w formach bardzo zbliżonych na Kaszubach i w Krakowskiem [Bolte-Polivka 14 I 118—119]. Motyw pozyskania królewny na żonę przez odgadnięcie zagadek, względnie wogóle przez żartobliwe przegadanie kogoś, spotyka się zarówno w opowieści kaszubskiej, jak rzeszowskiej [Bolte-Polivka 14 I 202]. Teksty opowieści o prześladowaniu chłopaka przez jego przyszłego teścia ze względu na związaną z dzieckiem przepowiednię są zupełnie identyczne na Kaszubach i w puszczy sandomierskiej [Bolte-Polivka 14 I 285]. Także cudowna baśń o stoliczku samonakrywającym się, baranku złotodajnym i kiju-samobiju, tak bardzo rozpowszechniona w całej Polsce, znana jest również na Kaszubach [Bolte-Polivka 14 I 357]. Kaszubska baśń o głupim,