Strona:Kazimierz Bajoński - Bank Przemysłowców.pdf/20

Ta strona została przepisana.

ładu i porządku. Niechaj rozkładnicy organizacji, wrogowie ogólnego dobra zdala się trzymają od wrót nowego gmachu, którego spokoju i bezpieczeństwa taksamo jak przy Starym Rynku mają strzec wielkie dusze Marcinkowskich i Staszyców. Za ten ład i porządek wszyscy współpracownicy wspólną przejmujemy odpowiedzialność wobec Banku i wobec społeczeństwa. Bez różnicy stanu, czy kierownik, czy pomocnik, czy prokurent, czy woźny, niechaj tam spełniają swoje prace, gdzie ich los i obowiązek postawił. Niech mi wolno będzie wyrazić nadzieję i przekonanie, że wszyscy okażą się godnymi nazwy pracowników najstarszego banku wielkopolskiego.
Tak tedy oddaję gmach ten na własność akcjonarjuszów Banku Przemysłowców, oddaję go jako symbol tego, ile zbiorowa praca dokonać zdolna, oddaję go do użytku wszystkich warstw naszego społeczeństwa bez różnicy stanu i mienia. Niechaj w nim zamilkną wszelkie waśnie klasowe, niechaj staną obok siebie najmniej zamożni z możnymi, a każdy z nich doznaje w nim tej pomocy, na jaką zasługuje — jako człowiek i jako obywatel.