Strona:Kazimierz Bajoński - Bank Przemysłowców.pdf/5

Ta strona została przepisana.




Lat temu 13 zaledwie jak Bank Przemysłowców postanowił stworzyć własny dach nad głową w przededniu i niejako na uczczenie zbliżającego się 50-lecia najstarszej na Wielkopolskich Ziemiach instytucji bankowej. Zdawało się wówczas, że gmach przy Starym Rynku starczyć powinien na najbliższe 25 lat i że w jego murach, które zdobią popiersia Staszyca i Marcinkowskiego obchodzić będzie Instytucja 75-lecie swego istnienia.
Nagłość nieprzewidzianych wypadków ostatnich lat dziesięciu, wypadków dla narodu tak szczęśliwych, mających w następstwie oswobodzenie kraju po przeszło półtora-wiekowej niewoli domagała się szybkiego rozszerzenia biur, aby pokonać wszystkie te prace, które spadły na nas niejako w darze uzyskanej swobody i odrodzenia.
Bank Przemysłowców z całą ochoczością nowych podjął się prac, ale mimo zajęcia całego naówczas obszernego domu, pracy jednolicie ogarnąć, dostatecznego miejsca znaleść nie mógł, aby móc pomieścić pracowników, których liczba w Centrali wzrosła w międzyczasie na 400 oprócz 300 pracowników w oddziałach.
Tak tedy nowa było trzeba zająć się budową i stworzyć biura dostateczne na pomieszczenie tej nowej liczby pracowników. Nowy stworzyliśmy przeto dach nad głową, nowy przybytek pracy, który codopiero przez łaskawość Księdza Biskupa został poświęcony, a ma być uświęcony pracą wszystkich tych, którzy