niego, a znajdziesz pokój i nie będziesz utrapion głupstwem jego“. Gorczyczewski (Boileau) pisze:
Głupiec, co na mnie rozwarł zjadliwą swą paszczę,
Mniej mnie trwoży niż głupiec, co mnie niby głaszcze.
Wacław Potocki był zdania: „I mądry mąż głupieje przy złej, zrzędnej żonie“, a Bratkowski sądził że:
I głupi mądry gdy wielom rozdaje,
I mądry głupi gdy w mieszku nie staje.
Głupi tem się na świecie może pocieszać, że są jeszcze głupsi od niego, a najgłupszy jeszcze się nie urodził. Głupota jest zaraźliwa, wówczas gdy rozum nie występuje epidemicznie. Niema rzeczy tak głupiej, któraby nie porwała za sobą niedowarzonych umysłów, jeżeli ma pozory nowości, oryginalności. Głupi jak ognia boi się prawdy, satyry i humoru.
Gniew rzecz bardzo karcona przez moralistów, filozofów i przysłowia, które zaręczają, że „gniew piękności szkodzi“ i „kto się gniewa racji niema“ i t. d. Zapominają one, że nawet Jehowa się gniewał, a kościół uczy nas strzedz się „gniewu Boskiego“. Święty Ignacy zgromiwszy gniew nierozważny dodaje: „Zupełny brak gniewu nie jest cnotą, ale słabością; — kto się na złych nie gniewa i występnych oszczędza, ten źle czyni; jednemu pobłaża, wielom szkodzi; ojcem jest dla złego, ale tyranem dla wielu dobrych“. Ludzie najwięcej gniewają się za prawdę. Gniewliwy zwykle mówi: — „Panie! ja się nigdy nie unoszę“, tak jak tchórz zaręcza: ja się niczego nie boję.
Godności (zaszczyty) unoszą się w górze, gdyż na ludzi „spadają“. Godność (honor) jest rzeczą kosztowną, bo trudno ją „utrzymać“. Kto dba o swą god-