Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.
43

Kark trzeba mieć giętki — z twardym bowiem niedaleko zajdziesz w karjerze życiowej. Kto losu nie „weźmie za kark“, to sam „kark złamie“.
Kartofel, wyraz polski, przyjęty w Warszawie dla zastąpienia cudzoziemskiej nazwy: ziemniaki.
Karjerowicz, odmiana gatunku: sus scrofa domestica.
Karnawał, patrz pod: wierzganie, lombard, flirt, schadzka, rogi, weksel, odciski, poty, publiczne obnażanie się, wystawa naczyń mlecznych, zapalenie płuc, szampan krymski i t. d.
Karty, patrz pod: kluby, resursy, kasyna, szulery, maczek, wint, preferans z kociołkiem i t. d. Rysiński zanotował przysłowie: „Z głupim w karty, z mądrym w żarty“, co znaczy, że głupiego można ograć, ale w żarty z nim wdawać się nie należy; natomiast nigdy mądry ograć się nie da, ale można z nim żartować, gdyż na żartach poznać się umie. Grać w karty jest źle, a nie grać też niedobrze, albowiem, jak mówił pewien filozof: „Grasz, przegrasz — a nie grasz, to i nie wygrasz“. Inny znakomity badacz metod i systemów karcianych wyrzekł: „Wygrać nie jest trudno, ale odebrać wygranę to dopiero sztuka“. W Warszawie najwięcej kartografią zajmują się “myśliwi“; ulubioną ich zwierzyną są wiejskie dudki i młode gawrony. Artyści w tym zawodzie, zwani niegrzecznie karciarzami lub szulerami, mile są widziani w salonach arystokracji, jako ludzie honoru — stąd długi karciane nazywają się honorowemi. Już Monitor przed stu kilkudziesięciu laty pisał: „Każdy dobrze urodzony człowiek, żadnych innych, nad jedne kartowe, płacić nie powinien dlugów“; przepis ten „dobrze urodzonych“ do dziś dnia obowiązuje.