Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/54

Ta strona została uwierzytelniona.
46

i kamienie w sercu, jabłuszka i maliny na piersiach; jedwab, heban i złoto we włosach, z alabastru ramiona; w oczach: czarne djamenty, szafiry, turkusy, iskry, żary, strzały, gwiazdy, nieba, przepaście, aksamity, bławaty; na twarzy lilje i róże... Reszta ich powłoki składa się z marmurów, śniegów, płomieni. Prócz tego mają posiadać: łabędzie szyje, skrzydła u ramion, gardła słowicze, nóżki sarenki, kocie pazurki, postawę bogiń, ruchy gazeli i t. d., i t. d.
Autor „Słownika“, jako człek doświadczony i roztropny, woli w skrytościach ducha zachować sąd swój nad tą odmianą człowieka. Pozwoli sobie jednak przytoczyć kilka zdań poważnych:
Kobiety wcześniej się rozwijają, niż mężczyźni, quia mala herba citius crescit, quam bona (ponieważ złe ziele prędzej rośnie, niż dobre). Accursius.
Mówią, że kobiety, to róże. Jestem ślepy, ale po kolcach poznaję, że to musi być prawda... Milton.
Gdy Adam w raju położył się spać, stworzona z niego została niewiasta. Biedny Adam! jego pierwszy sen był dla niego ostatnim odpoczynkiem. Claudius.
Kobiety muszą być przecież coś warte, kiedy się o nich tak dużo mówi i pisze — o rzeczach bezwartościowych, nikt wiele nie rozprawia. Anonim.
Bądź co bądź, kobieta jest oczkiem pozłoty na chudym rosole męzkiego żywota. Tenże czy ktoś inny.
Kochać się można we wszystkiem. Mężczyźni kochają się zazwyczaj w pannach i mężatkach, co im bardzo rzadko na dobre wychodzi. Trembecki zapewnia, iż:

Ten, co zdolny czuć w sobie porządne kochanie,
Albo już jest uczciwy, albo się nim stanie.