Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/59

Ta strona została uwierzytelniona.
51

łają prawidłowo, więc też pragną oni konserwować to tylko, co jest dobre, piękne i zdrowe, — są to jednak, z małym wyjątkiem, ludzie anemiczni, bez siły woli, dający się bez oporu prowadzić ślepym i głuchym. Konserwatyści z interesu mają natomiast nadzwyczaj rozwinięte zmysły węchu i słuchu; — bliższe szczegóły o nich znajdziesz pod wyrazami: lokaj, renegat, wyżeł, koryto, obrok, synekura, łapówka.
Konsulowie bywają poważni i komiczni. W Warszawie ten drugi rodzaj mnoży się na pociechę krawców i humorystów.
Konsyljum lekarskie, tyle co umarłemu kadzidło.
Kontrakt — rodzaj kalendarza kartkowego, albowiem jak jeden, tak i drugi, przeznaczony jest do zrywania.
Kontrast oznacza silne przeciwieństwo, np. kontrastem piękna jest brzydota, kontrastem miłości małżeństwo. Silne kontrasty zachodzą pomiędzy gramatyką a najmłodszą poezją, między wygodą a dworcami kolejowemi, między dobroczynnością a damami „robiącemi“ w filantropji, między pięknem a dziełami nowej sztuki, między prawdą a wzmiankami teatralnemi, między kieszeniami mieszkańców a sposobem ich życia, między młodością a uczniami szkół publicznych i t. d. Natomiast niema żadnego kontrastu między karykaturą a impresjonizmem, brzydotą a nowemi budynkami, archeologją a scenicznemi bohaterkami i t. d.
Korespondenci do pism warszawskich z Krakowa mieszkają zazwyczaj w Warszawie na Krakowskiem Przedmieściu, z Ameryki na Nowym Świecie, z Londynu między hotelem angielskim a Bristolem,