Ta strona została uwierzytelniona.
Wiesław.
Piękna dziewojo! za twe miłe zdrowie!
I wasze zacne matki i ojcowie...
Wszyscy.
Wiwat!!
Wiesław.
A teraz racz nadobna drużko,
Okręcić koło twą drobniuchną nóżką.
(Wiesław bierze Halinę w taniec, a skłoniwszy się przytomnym, nachyla głowę ku ziemi, tupa nogą i śpiewa):
Krakowiak.
Niechże ja lepiej nie żyję,
Dziewczę! Skarby moje!
Jeśli kiedy oczka czyje,
Milsze mi nad twoje.
Patrzaj że mi prosto w oczy,
Bo widzi Bóg w niebie,
Że mi ledwie nie wyskoczy
Serduszko do Ciebie.
(Zwrotki Haliny),
Słówka twe gładkie,
Młody kawalerze,
Lecz ci szczerze powiem, —
Pochlebstwom nie wierzę....
Wiesław.
Czemuż ja w Proszowskiej ziemi
Małe znalazł dziecię,