Strona:Kazimierz Brownsford - Przyczynek do rozwoju kółek rolniczych.pdf/11

Ta strona została przepisana.

pod nie leży odłogiem. Duchowieństwo wielkopolskie i w pracy Kółek rolniczych ważną odegrało rolę, lwią część zasługi ponosi ono w tej instytucyi i na nim opierał się też w znacznej części ś. p. Jackowski, opiera się i dzisiejszy Patron. Przykład Duchowieństwa nie pozostał bez wpływu na opieszalszych w pracy obywateli ziemskich. Czyż podobna usunąć się od tak poważnej pracy naturalnym opiekunom rolnictwa? — Poczęto garnąć się śmielej do pomocy Patronowi. Kółka rolnicze w Wielkopolsce zaczęły się zwolna wysuwać na czoło prac obywatelskich — było już nareszcie „źle” widzianem, jeżeli kto z rolników-obywateli nie czuł się członkiem tej instytucyi. I tak przy obchodzie 25-letniej rocznicy zawiązania się instytucyi „Kółek” stał już Patron Jackowski otoczony wieńcem prawie 200 Kółek rolniczych, a na obchodzie jubileuszowym stanęło na sali bazarowej w Poznaniu do 700 delegatów – kwiat włościaństwa, gorąco miłujący swego „pana Patrona” i już w szczerym zupełnie stosunku będący do swych przewodników. Instytucya była odtąd pewną sympatyi całego wielkopolskiego społeczeństwa.
Zaufanie, jakim się cieszył ś. p. Patron Jackowski, rezultaty, jakie wydawała jego owocna praca, jednają mu coraz więcej ludzi, zaczynają się podarki, Kółka rolnicze — dotąd bez grosza — przychodzą do pewnych funduszów. Zapisuje im ś. p. generał Oktawiusz Augustynowicz z Petersburga 5000 rubli, wyznaczają Kółkom dary rocznie: Spółka akcyjna poznańskiego Bazaru, na wniosek ś. p. posła dr. Władysława Niegolewskiego 1500 mk., a Centr. Tow. Gospodarcze 750 mk. Można było już z tego opłacić preleganta, jakiego dobrał sobie Patron, można było udzielić subwencyi, to na kształcenie synów włościańskich w pszczelarstwie itp., to na urządzanie wystaw rolniczych i na wydawanie Rocznika Kółek, który kryje w sobie historyę tychże z całego roku, odsłania błędy i wady, daje poniekąd wskazówki, jak usuwać błędy, jak się przyczyniać do dalszego krzewienia tej pożytecznej instytucyi.
Ale i siły Patrona Jackowskiego wyczerpują się — ku zachodowi chyli się słońce jego życia — czas ustąpić z pola, aby na bezsilności fizycznej nie ucierpiała instytucya! Wiedzieć kiedy ustąpić, usunąć się od hołdów i zaszczytów dla sprawy, nie każdy umie i zechce. Umiał to jednak ś. p. Patron, ustąpił, ale do śmierci nie spuszczał z oka powodzenia Kółek i wspierał radą swego następcę, tysiące włościan przy jego trumnie były najlepszym