Strona:Kazimierz Bukowski - Władysław St. Reymont. Próba charakterystyki.djvu/35

Ta strona została skorygowana.

w wysokim stopniu dzięki wrodzonym skłonnościom do szerokiego i bujnego ogarniania życia i wchłaniania go w siebie wszystkiemi zmysłami. Subtelny i wrażliwy zmysł spostrzegawczy i niezwykły dar pamięci wzrokowej uczynił go wnikliwym i czujnym obserwatorem wszystkich, nawet najdrobniejszych zjawisk rzeczywistości, a bystra intuicja psychologiczna i bogata wyobraźnia pozwoliły mu wnikać w dusze ludzkie i tworzyć barwne i pełne olbrzymiego rozmachu obrazy swoich wizyj artystycznych.
Z wrodzonemi temi zdolnościami, do których przyłączył się jeszcze namiętny entuzjazm dla piękna życia i bezgraniczna żądza poznania go, wyrósł Reymont na wsi polskiej, wśród nieposkromionego w swych porywach, szałach, bólach i namiętnościach twardego świata chłopów i bujnej, olśniewającej swojemi bogactwami przyrody. Wybitnie realistyczna jego fantazja reaguje bardzo silnie. Wchłania w siebie wszystko, co widzi: ludzi, zwyczaje i obyczaje, mowę, całe różnorodne bogactwo ziemi. Każdy zaobserwowany szczegół wsącza się w jego świeżą pamięć i utrwala jak na płycie fotograficznej, każde słowo bogaci raz na zawsze jego język. Dookolny świat chłopów i przyrody wrasta w niego, staje się nową komórką jego własnego organizmu. Przenika go swoją nieskończoną różnorodnością obrazów, wchłania w siebie jego osobowość. Tak stopiony w jedno i zrośnięty wszystkiemi pulsującemi krwią tętnami z światem, Z którego wyrósł, rzuca się Reymont w wir wałki o prawo swobodnego wypowiedzenia się. Późniejsze wędrówki i koleje życia wzbogaciły jego subtelną pamięć nowemi wrażeniami, pomnażając motywy jego wyobraźni i zasilając jego zasób wiedzy o życiu, które chłonął z niezmierną ciekawością, praca nad sobą przyniosła mu wykształcenie literackie i dojrzałość artystyczną. Ale pierwsze, prawdziwe elementy, które dały podstawę