Strona:Kazimierz Bukowski - Władysław St. Reymont. Próba charakterystyki.djvu/44

Ta strona została skorygowana.

Reymont na podstawie notatek, zebranych z pieszej pielgrzymki, jaką odbył w tłumie pątników z różnych stron Polski. Po raz pierwszy ogarnia tu Reymont różnolity tłum, wnika w jego różnorodne nastroje i uczucia, podchwytuje słowa i gesty, kreśli galerję plastycznych typów, począwszy od szlachty zagonowej i chłopów, a skończywszy na prostych żydkach z Turczyna, zaopatrujących pielgrzymów w nowe buty. Sumiennie i drobiazgowo opisuje Reymont wszystkie etapy tej pielgrzymki poprzez głód, zmęczenie i niewygody do końcowego zapału i uniesienia religijnego na widok majaczejącej zdała Jasnej Góry. Wprowadza przytem mnóstwo obrazów rodzajowych i barwnych epizodów, bystro zaobserwowanych szczegółów i podsłuchanych rozmów, nie omijając niczego, co mu dawało możność zanotowania swoich wrażeń wzrokowych i słuchowych. Wszystko to przeplata spokojnemi, treściwemi opisami przyrody, służącemi jedynie do podmalowania tła, na którem rozgrywa się osobliwe, niezmiernie ciekawe widowisko wielkiej gromady ludzkiej, spragnionej cudu i przepojonej entuzjastyczną wiarą w potęgę boskiego objawienia. W tym różnorodnym tłumie ludzi spotykamy jędrne typy chłopskie, kreślone z realistyczną wiernością, dziwnie łączące nadziemskie swoje uniesienia z instynktami zwierzęcemi, i silne, zdrowe postacie o brutalnych żądzach, gubiących się w dreszczach uczuć, pełnych nieokreślonych nadziei i złudzeń.
Nie wystarczał jednak Reymontowi brutalny realizm życia chłopskiego. Równolegle z tematami, wziętemi z życia chłopów, daje Reymont studja psychologiczne, w których chodzi mu głównie o stworzenie artystycznych obrazków nastrojowych, ujmujących w sposób subjektywny pewne stany duszy w chwilach przełomowych. Jeden z nich, „Spotkanie”, o silnem zabarwieniu melodramatycznem, maluje tragedję serc dwu mężczyzn po