Strona:Kazimierz Bukowski - Władysław St. Reymont. Próba charakterystyki.djvu/83

Ta strona została skorygowana.

jące różne epizody wojenne: wstrząsającą scenę ostrzeliwania kościoła w czasie mszy i potężny akt wiary rozmodlonego ludu, wynoszącego wraz z kapłanem, wśród huku pękających w kościele granatów, Najświętszy Sakrament („I wynieśli“) — wzniosły obraz niezłomnej wytrwałości i ukochania rodzinnej ziemi („Orka“) — bohaterską duszę chłopa, Michała Kozła, który w Szczytnem poczuciu twardego obowiązku orze swoje pole wśród gradu kul i umiera, trzymając w dłoni zaciśnięte do siewu ziarno, i bezgraniczny tragizm wypędzonej z rodzinnego gruntu jego rodziny, zmuszonej do uchodzenia przed widmem wojny („Za frontem“) — pełną grozy dolę opuszczonego psa chłopskiego, który wraca do zgliszcz swojej chałupy, szukając w niej schronienia, a znajduje tylko wygłodniałe zwierzę ludzkie, czyhające na jego mięso („Dola“). Wszystkie te epizody malowane są z naturalistyczną dosadnością w bezpośredniem oddaniu rzeczywistości, z przekonywającą wyrazistością w ujmowaniu objawów niepokonanej, twardej woli człowieka w walce z niszczycielskim żywiołem wojny, w ukazywaniu zwycięskiego ducha organizacji i pracy ludzkiej, triumfującego nad straszliwą anarchją i rozsprzężeniem wojny .
Z siłą plastyki tych nowel mierzyć się może chyba jeszcze jeden cykl wrażeń, wydobytych z odmętów tragicznych przeżyć narodu: „Z ziemi chełmskiej”. Zawiera on bolesny i ponury obraz martyrologji unitów chełmskich, zmuszanych gwałtem przez rząd carski do przyjmowania znienawidzonej wiary prawosławnej. Jeden z krytyków wskazuje słusznie głęboko uczuciowy, niemal „ewangeliczny” ton tej książki i pisze o niej: „Ta książka jest może najtrwalszym pomnikiem, jaki wystawił sobie Reymont w duszy zbiorowej narodu, bo siłą i napięciem zawartego w sobie uczucia, bo pełnym wyrazem instynktu narodowego przewyższa ona inne