Strona:Kazimierz Deczyński - Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia - red. Marceli Handelsman PL.djvu/19

Ta strona została przepisana.

Wprawdzie wśród obrad podnosiły się głosy przychylne dla włościaństwa (Grąbczewski, Witkowski, Nakwaski, Dembowski i inni), a zwłaszcza gorąco bronił jego sprawy poseł Szaniecki, ale na ogół przeważały zdania jeżeli nie wrogie, to w każdym razie egoistyczno szlacheckie. »Dopóki roztrząsano uposażenie w dobrach narodowych, dopóty cała dyskusya spokojnie się toczyła i można powiedzieć nie było szczerych przeciwników projektu. Szczodrość jest w naturze ludzkiej, a tembardziej, gdy dobrodziejstwa z cudzej kieszeni pochodzą. Projekt zaś przez deputowanego Szanieckiego podany rzeczy zmieniał, bo do kieszeni prywatnej sięgał, uposażenia włościan w dobrach prywatnych się domagał. Dyskusya więc od razu stała się żwawsza, namiętniejsza, uporczywsza. Witkowski radził, aby projekt pod opinię rad wojewódzkich odesłać, Słubicki oświadczył się zupełnie przeciw uposażeniu włościan, kasztelan Jan Poletyłło wprawdzie nic nie mówił, bo mówić nie umiał, ale przez różne podstępy i obawy podsuwane wiele psuł i bruździł. Opinia sejmujących zaczęła chwiać się i o los projektu lękać się trzeba było. Rząd narodowy, jako też wśród sejmowych stronnicy projektu uposażenia uczuli potrzebę odparcia zarzutów i użycia wszelkich środków, aby mu upaść nie dozwolić. Rząd przeto upoważnił swoich mówców do oświadczenia w sejmie, iż na ten raz nie myśli dalej uposażenia włościan posuwać, iż nawet do dóbr, własnością instytutów i municypalności będących, rozciągać go nie zamierza i jedynie na dobrach narodowych pozostanie[1]». Wśród dalszej dyskusyi je-

  1. St. Barzykowski Historya powstania listopadowego, III, 250—251.