Strona:Kazimierz Deczyński - Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia - red. Marceli Handelsman PL.djvu/27

Ta strona została przepisana.

pią nieposiadacze. Ażeby ustalić równość, znieść nędzę i pojedyńczych tyranów chęci zbezsilić, należy dążyć do tego, by ludzie nie dzielili się na obóz mających własność i na obóz bez ziemi, na ród półbogów i na ród stadniczych istot w ludzkie przyodzianych rysy«. Stąd dalszym konsekwentnym krokiem było odrzucenie wszelkiej niewoli, wszelkiego służalstwa. «Niewola cara, Sybir Mikołajowski czy Algier; mordercy ludu niby mściciele za noc 15 sierpnia, czy sekcye-cenzory w towarzystwie demokratycznym. Służalstwo panom tytułowanym czy niewola pieniędzowa, wszystko to jedno. Wierzajcie obywatele: wszystko to jednym styka się ogniwem, bo wszystko zabija Lud. Wolność nie cierpi środka. Niewola albo równość bezwzględna. Mikołaj albo zupełne przywrócenie praw ludu — wybierajcie...»[1].
Chłop polski, do którego nie mógł nawet dojść ten głos, wybrał; on w swej ewolucyi duchowej samorodnie poszedł tą samą drogą, co jego bracia na emigracyi. Ruch, wywołany przez Ściegennego[2], jest wyrazem tej drugiej formy świadomej myśli, jaka w owym czasie powstała wśród chłopów naszych.






  1. Lud polski w Emigracyi, str. 3 i 4.
  2. Giller, Historya powstania narodu polskiego w roku 1861—1864, T. III, str. 512—518.