Strona:Kazimierz Deczyński - Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia - red. Marceli Handelsman PL.djvu/38

Ta strona została przepisana.

się do ostatecznego rozwiązania. Przypuszczenie mogło się wydawać tym prawdopodobniejszem, że Adama Gurowskiego dzieje tkwiły w pamięci wszystkich ówczesnych emigrantów zbyt świeżym przypomnieniem hańby. Po naradzie ze swemi przyjaciółmi postanawia zatym Mostowski, że należy Deczyńskiemu odebrać manuskrypt i przesłać go wraz z całym opisem historyi podejrzeń do Komitetu Narodowego Emigracyi Polskiej w Londynie, a w tym celu zwraca się do Rz. o spółdziałanie. I znowu zbyt przebiegły p. Rzążewski miał być tym, którego wystrychnięto na dudka. Rzążewski wydostał rękopis francuski od Deczyńskiego.
Rękopis ten przez autora podzielony na dwanaście rozdziałów, przedstawiał z bardzo niewielkiemi zmianami to samo, co mieści w sobie redakcya polska. Jedyną znaczniejszą zmianę spotykamy w rozdziale pierwszym. — Mamy tu najoczywistszy dowód dobrej woli Deczyńskiego. Wszystkie bardziej hańbiące czyny szlachty, nadużywanie władzy przez urzędy i t. d. zostały skreślone. Pozostało bardzo niewinne opowiadanie o dzieciństwie autora. W ten sposób Deczyński wypełnia radę Rzążewskiego, »żeby takowe (dziełko) zupełnie na nowo było zredagowane«.
Następnie Rzążewski miał przynieść ze sobą przez siebie wykonaną kopię pierwszego rozdziału: korektor rozwinął nieco i rozszerzył to, co zostało przez autora pozostawione po wykreśleniu.
»Godzina 7 wieczorem nadeszła«, opowiada Mostowski, «przyszedł obywatel Skorutowski i Żyliński do stancyi obywatela Mostowskiego, przybył nareszcie i Pan Rzążewski z wielkim pośpiechem, przepraszając nas, że kilka tylko minut ma wolnych, bo pewna osoba czeka