Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/29

Ta strona została przepisana.

nie słabe, nieodporne na zmiany losu. Wielu z tych popsutych pieszczochów nawet nie kończy gimnazyum, choć ma warunki materyalne po temu, część zadawalnia się tylko świadectwem jednorocznej służby. Ci, którzy ukończą szkoły średnie, zamiast przygotować się gruntownie do zawodu agronomicznego, teoretycznie i praktycznie, niejednokrotnie marnują czas na uniwersytetach, bawiąc się w najlepszym razie w studya filozoficzne, prawnicze, bardzo chwalebne, ale tylko jako dodatek do agronomicznych, przysposabiających w pierwszym rzędzie do obowiązków stanu. Jeżeli zaś po takim krótkim pobycie uniwersyteckim, choćby nie hulaszczym, bez egzaminu, a choćby z egzaminem, młodzieniec wróci na zagon ojczysty, ożeni się i zacznie gospodarować, to nie dziw, że jest oddany na łaskę i niełaskę oficyalistów, nie zawsze sumiennych; nie dziw, że nie może wytrzymać konkurencyi z właścicielem niemieckim, który jest z reguły agronomem i to wykształconym, dzielnym agronomem. Ten sam brak przygotowania do trudnych, coraz trudniejszych obowiązków stanu jeszcze w wyższym stopniu uwydatnia się w wychowaniu żeńskiem. Córka obywatela wychowana przez guwernantki, może w zakładzie jakimś drezdeńskim, wrocławskim, a choćby krakowskim, nauczyła się poprawnie mówić po francusku, niemiecku, ba! angielsku nawet, ale gospodarstwa domowego niewiele. Szkoda, że idee piękne i wzniosłe hrabiny Zamoyskiej tak mało znajdują uznania właśnie w sferach obywatelstwa poznańskiego, które jeżeli jakie, oszczędnych, rządnych, rozumnych pań i gospodyń potrzebuje. Pod względem wychowania dzieci jeszcze jest wiele do zrobienia, choć przyznajemy, że i na tem polu zaznacza się zwrot ku lepszemu.
Agronom właściciel Niemiec, mając rodzinę liczniejszą, ma rozległe pole dla zapewnienia swym dzieciom przyszłości. Czy karyera wojskowa, czy dyplomatyczna, czy administracyjna, czy sądowa, stoi junkrom na oścież otwarta. Mając byt odpowiedni stanowi zapewniony, nie potrzebuje się syn niemieckiego ziemianina na ojcowską fortunę oglądać, nie domaga się działów lub spłat, rujnujących majątek rodziny. Polak wykluczony jest od wszelkich beneficyj rządowych — to prawda, lecz czyż młodzi