Strona:Kazimierz Laskowski - Poradnik dla dłużników.djvu/20

Ta strona została przepisana.

Daremnie w gardło trunek lać,
Napróżno karmić, poić!
Pijany, trzeźwy — w każdy dzień
Musi cię niepokoić!
Drwi sobie z przysiąg, czułych słów,
Przyjmując je cynicznie...
Z takim konieczność zmusza cię
Postąpić heroicznie.
Gdy więc już nadto dojadł ci,
Gdy na twą ciszę godzi —
Wtedy, choć z bólem, pokaż mu,
Którędy się wychodzi!
Za wychodzącym kilka słów
O lichwie rzuć z ukradka —
Bacz jednak pilnie, aby wróg
Ze sobą nie miał świadka.
Następnie gotuj się na szturm!
I w miarę swej możności,
Bez straty czasu, jakie masz,
Zabezpiecz ruchomości.
A więc pseudo-sprzedaż zrób
Na rzecz osoby trzeciej,
Przepisz na żonę, ciotkę, lub
Na dzieci — gdy masz dzieci.
Nadto — o ileś w dobrych jest
Stosunkach z gospodarzem —
Proś, aby za komorny dług
Owładnął inwentarzem.
Proś, by z należnych sobie praw
Pierwszeństwa chciał korzystać...
Jeżeli w piersiach serce ma,
Powinien na to przystać.

Przypuśćmy jednak taki zbieg:
Przespałeś moje rady!
Co czynić wtedy? — Z komód, szaf,
Usunąć chciej szuflady;
Stoliki, krzesła, inny sprzęt
Przekształcaj na trójnogi;