Ta strona została uwierzytelniona.
Czy może jest to motyl
skrzydlaty w ponsu kwiaty,
motyl nieznany ziemi,
we wschodu dnia szkarłaty
zrodzony wśród błękity
z piękności i zachwytu,
motyl nad oczy ludzkie,
z obłąkań sennych, mytu...
Czy może jest to wicher,
ów wicher tryumfalny,
ów dzwon dzwoniący w niebo,
ów mocy żeglarz walnej?
Ah, wicher to jest może,
to snu Boskiego łoże,
ruch najcudniejszy świata,
wolności pęd w bezdroże...
Ah powiedz moje serce,
ah powiedz mi nareszcie,
w jakiej cię wsi ułożyć,
w jakiem ukoić mieście?
I jak się ta nazywa
moc, co się w tobie zrywa,
czy przez tęsknotę duch mój
już całe cię wyżywa?...