Ta strona została uwierzytelniona.
D
|
laczegoż teraz nie mogę gdzieś z tobą
w zaciszu siedząc, wieść cichej rozmowy?
Czemuż nie mogę ująć twoich dłoni,
na mem ramieniu uczuć twojej głowy?
Czemuż nie mogę podzielić się z tobą
każdym oddechem, każdym kęsem chleba,
każdą radością i każdą boleścią — —
i tylko tak mi wiecznie tęsknić trzeba...