Ta strona została uwierzytelniona.
KSIĄDZ.
Po stroju widzę, żeście marynarzem, łowcą.
OBCY.
Tak, ojcze. Wracam z połowu, z północy.
MARYA.
Ach tak? Czy nie spotkaliście tam na północy okrętu?
OBCY.
Jakiego, panienko?
MARYA.
Miał nazwę „Krzyż południowy“. Był także na połowie wielorybów. Nie spotkaliście go?
OBCY.
Nie pamiętam, może i spotkałem, ale tyle okrętów się przewija. Wszystkie wracały już, nadeszły bowiem straszliwe mrozy i burze.
MARYA (gorączkowo).
Ale jeden nie wracał. Widzieliście? Prawda?
OBCY (zdziwiony).
Zkąd panienka wie o tem, że ja widziałem? Istotnie jeden nie wracał. Widzieliśmy go zdaleka, utkwił w lodach. Już go tam nie wydobędzie