Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Melancholia.djvu/45

Ta strona została uwierzytelniona.

— A jeśli uczynię, że cię słuchać nie będzie?
— Wtedy daj mi śmierć — rzekł poeta.


∗             ∗

Atoli Pan sprzeka, co nieopodal w gąszczu leżał, koźle nogi na krzyż założywszy, i gałązką wonnego mirtu muchy od siebie odganiał, ozwał się grubym basem:
— Wtedy daj mu inną, ojcze Zeusie.