List... Od niej?!... Od niej!... »Ludwiku! Dziękujmy Bogu, że przestałeś mnie kochać. Jestem szczęśliwa. Codzień modlę się za ciebie i proszę Boga, aby ci dał inne szczęście, prawdziwe. Nie byliśmy stworzeni dla siebie. To był straszny błąd. Straszny! Odpokutowaliśmy go oboje ciężko. Byłeś dla mnie dobry, byłeś przekonany, że mnie kochasz, tak jak ja byłam przekonana, że ciebie kocham, nie zapomnę tego nigdy. Wierzę, że cię obchodzi moje szczęście. Jestem szczęśliwa. Bądź i ty! Codzień Boga proszę o szczęście dla ciebie.
Data — to już blizko rok... To był straszny błąd... Więc to był błąd... Nie byliśmy stworzeni dla siebie... To był błąd...
Cóż więc człowiek wie, co może wiedzieć?!
Oto ta sama kobieta mówiła mi z głębi serca, z głębi duszy mówiła mi, mówiła mi po stokroć, że stworzony byłem ja dla niej,