Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Otchłań.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.

ludzi doświadcza: istnieć po swojej śmierci. Jeżeli komu odejmą wszelkie prawa, odbiorą mu rangę, urząd, przywileje, przetną wszelkie arterye, jakie go łączyły z jego poprzedniem życiem, przed jakąś katastrofą, przypuśćmy, zdradą kraju, albo oszustwem w karty, i puszczą tak na świat, bez honoru, bez stanowiska, bez znajomych, bez przyjaciół, bez możności życia w normalnych warunkach ogólnych: to on chodzi po świecie po swojej śmierci. I ja tak chodzę: wszystko to, co ten człowiek stracił, straciłem. Sam sobie oderwałem szlify z ramion i szamerunki z piersi, sam się wypchnąłem za nawias ludzki, sam złamałem moją szablę nad głową moją, sam się zdegradowałem, zdyshonorowałem, pozbawiłem stanowiska, znajomych, przyjaciół. Ale za to wszystko posiadłem kobietę, której pragnąłem i zostałem posiędziony przez nią, co jest może jeszcze większą rozkoszą. Czułem to, że ona mnie pragnie, że ona mnie bierze, że ona mię przyciąga do siebie i posiada. Za to wszystko miałem moją Marynię i miałem tę rozkosz, że byłem jej. A teraz — teraz przychodzi człowiek trzeci i odbiera mi ją! I czem!