Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Otchłań.djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.

Będą siedzieli albo przy mnie, bo Marynia zmienia mi okłady z lodu, albo w moim gabinecie, aby być blizko mnie. Drzwi muszą być otwarte, aby nie skrzypiały. Nikt im nie przeszkodzi, wiem, że lekarz ma przyjść wieczorem. Wtedy już otworzę oczy, albo na zawsze będę miał zamknięte... Ach i tak byłoby najlepiej! Czego ja się mam spodziewać w życiu, co ja jeszcze mam w niem?


∗             ∗