Ta strona została uwierzytelniona.
Czyliż nie wiecie, że, jak stal
ostrzem na brusie szlifierz toczy,
tak się o waszą śnieżną dal
ludzkie pod niebem ostrzą oczy?
Wysoki, zimny łańcuch skał —
cóż jemu świat i cóż mu życie?
Dla bogów jeno z ziemi wstał,
by myśli mogli snuć na szczycie.
Człowiecza myśl, gdy wzniesie się,
opada, jak od muru strzała —
bo nato jej liczono dnie,
by z krwią na ustach proch deptała.