Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 4.djvu/103

Ta strona została uwierzytelniona.

Umrzej, marzenie! Byłoby za pięknie,
Gdybyś ty żyło... Pamięć pozostanie —
I jeszcze nieraz serce tak zajęknie,
Jak dziś jęknęło w nas — na pożegnanie...
Umrzej marzenie!... Gdybyż z tobą wraz
I pamięć twoja mogła umrzeć w nas!...

Umrzej marzenie!... Ta głęboka woda,
Te góry ciche, drzew nad nami sploty —
Wszystko zostanie, i znów wiosna młoda
Na ten kąt ziemi rzuci czar swój złoty,
I wszystko będzie, jak dziś — tylko nas
Nie będzie więcej tam... Przeminął czas.

To tylko jedno, to tylko nie wróci,
A zresztą wszystko będzie tak, jak było.
I nowa wiosna gdy ten kąt pozłoci,
Będzie on tylko już wtenczas mogiłą
Naszego życia... Ileż razy, skąd
Myśl nasza wróci tam, w ten ziemi kąt...

Nigdy, o nigdy z serca mi nie weźmie
Nic tej pamięci, gdziem łzy widział twoje,