Wiedźcie, gdzie żadna istność się nie tarza
Jak płaz przecięty, w boleści i męce;
Gdzie niema Boga — ale i ołtarza,
Gdzie nic nie wstaje — lecz i nic nie ginie,
Gdzie jest Milczenie Wieczne, Ciche, Wielkie,
Gdzie jest Spokojnie...
Łąko Mistyczna,
Gdzie między zioła i rośliny polne
I lilie, srebrnym świecące się puchem,
Czyste i białe chodzą dusze wolne,
Czujące rozkosz najwyższą: być duchem!
Łąko Mistyczna
Przeświętej trójcy: Ciszy i Przestrzeni
I Światła! Łąko! Na wspaniałość twoją
Oczyma duszy mojej obrócony
Widzę raj bytu!... Tam się już nie roją
Nędze, choroby, klęski i cierpienia —
Tam cielesnego niema już istnienia,
Tam jest spokojnie...
Wierzę w byt przyszły! W nieśmiertelność duszy!
Zło życia we mnie obudzą tę wiarę — —
Musi być inny byt!...
Gdzieś przez mgły szare
Leci się w inny świat... Blask Światła prószy
Przez mgły, jak złoty szron... Tam baśń, legenda!...
Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 4.djvu/68
Ta strona została uwierzytelniona.