Ta strona została uwierzytelniona.
I miałem chwilę, że świat przed oczami
Zasłonił mi się niebieskiemi mgłami
I świetlał cały, jak o słońca wschodzie
Świetleją fale niebieskie na wodzie.
I miałem chwilę takiego zachwytu,
Jakbym już nie był więcej częścią bytu,
Ale tak w przestrzeń pustą, nieskończoną
Tonął, jak mewy w widnokręgu toną...
I tylko w dali ledwo widniejące
Drzewa się w dole złociły na łące,
I jakby domy białe, pełne słońca,
A wkoło przestrzeń i błękit bez końca...
I nic nie czułem, co człowiek czuć może,
Zdało się, szaty Twej dotykam, Boże,
I złudnie ludzkiej odjęty pamięci,
Przez chwilę byłem, jak są wniebowzięci...