Ta strona została skorygowana.
Ach! ty Hanka, ty krwawa z Kokawy!
Ach! ty Hanka, ty pomiocie smoczy!
Oby śmierć cię zajęła za kosy,
za twe kosy rozwiane i czarne,
w oczy twoje zajźrała pożarne!...
Co wzdrygnęło górami wszystkiemi?
Co zatrzęsło nad Krzywaniem chmury?
Ha! Z rękoma rozkrzyżowanemi
Hanka w czeluść skoczyła lodową...
Teryjański Staw buchnął do góry
i zaszumiał mgłą piany wichrową —
utonęła Hanka na głębinie.
Pod Krzywaniem dzikie są doliny:
oszalałe czają się w nich burze,
Śmierć się snuje pod skaliste ławy,
ciemny postrach i strach błądzą siny — —
tam w Niechcyrce, w posępnej dolinie,
w Teryjańskim białym Stawie, w górze,
utopiła się Hanka z Kokawy.