Ta strona została skorygowana.
PITOŃ.
Pon tak, jak ostrowidz,
krew wietrzom...
KOSTKA.
Krew krwią się płuka!
STARY CHŁOP.
To to, panie, była śtuka
we dwudziestém ósmém lecie!
Był haw w nowotarskim powiecie
straśnie zły Komorowski starosta;
to kie nas marsiałek skrzykli, pedzieć sprosta,
zleciało się nas nań, jako na ścierwo wron!
KOSTKA.
I teraz we wojenny dzwon
uderzcie, panie marszałku!
Musimy dobyć Czorsztyna,
a potem też o tym śmiałku,
co uszedł, pomyślim jeszcze. Hej! wina!
(do chłopów, co z nim przyszli)
Bo go tu nie macie, wiem.
Na hańbę szlachcicom wszem!
Na hańbę niewoli, poddaństwu,
na hańbę szlacheckiemu tyraństwu!
Niech żyją chłopi! Niech żyje król!