Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 6.djvu/188

Ta strona została skorygowana.
MARDUŁA.

Bajto!
Joby na niedźwiedzia seł ze sajtą,
telo je jest cłowiek po nim jarki!

KRZYŚ (do Radockiego).

Kiebyście, panie, teroz moje babe widzieli,
kie kroco po izbie, to ino spodnica podskakuje —

KOSTKA.

A teraz do swoich przyjacieli
lećcie! Mówcie, że król werbuje
na swoją obronę i chłopów!
Z czorsztyńskich ja okopów
wolność góralom ogłoszę,
a z Krakowa wolność polskiego ludu!
Z chłopskiego potu i trudu
wybijemy takie grosze,
co z lichwą krzywdę zapłacą!
Jeden grosz — to krwawa łuna!
Drugi grosz — to krwawa topiel!
Trzeci — zemsta! Czwarty racą
wyleci z trzaskiem pioruna
świat przerazić! Ogród opiel
z chwastu, kąkoli i szczawiów —
mówi Pismo — potem siej!