Dziadkowie i pradziadkowie nasi poziérali za Tatry, a babki tak śpiéwowały ze cemu? Bo sie im w tej twardej naséj, zimnéj, biédnéj, skalnéj ziemi góralskiéj hańten bogaty świat śnił i nocami gwarzili o nim, a biadkali w roki głodów, moru, powodzi: e cemus my tys nie hań, za Tatrami, kie my pono haństela przed wiekami na polskom stronę prziśli? Tak se gwarzyli sami do sobie, abo pomiendzy sie uradzali! Hań ziemia bogata! Hłopi! W Luptów, na Uhry, za Tatry was powieść fcem, ja Janosik Nędza Litmanowski, hetman zbójecki, cok po Uhrak zbójował, na ślakcie polskiéj za hłopskom krziwde sie mścił i króla polskiego na jego gazdowstwo po śwedzkik trupak wewiód! Idziecie se mnom?
Długa chwila milczenia zapanowała pośród obecnych, gdy nagle zachwycony Marduła i olśniony Krzyś na gardła razem zawiedli:
Janosik, Janosik, twoje biłe ruce
budom otwiérały kupieckie truchlice!
Kupieckie truchlice i kralewskie składy
budzies se otwiérał Janosicku młady!...
a po nich chłopi, baby, tysiące głów powtórzyło:
Kupieckie truchlice i kralewskie składy
budzies se otwiérał Janosicku młady!...