Dziewczątka w śmiech, bo im wogóle mało do śmiechu potrzeba. Ja jednak pojąłem rzecz poważniej. — Dobrze — pomyślałem — będę waszym re... re... a pcich!... jakże się to prawdziwie po polsku mówi... re... re... Mniejsza o to. Będę więc waszym sprawozdawcą i tak wam pazurkiem coś napiszę, że długo mnie popamiętacie. Miałem nawet ochotę napisać zaraz coś na ręce Dady za zawracanie mi głowy, ale że mnie w tej chwili pocałowała w mokry nosek i zrzuciła na ziemię, nie wykonałem tego zamiaru.
W ciągu całego popołudnia głównie spałem koło pieca, który, mojem zdaniem, jest najlepszym ludzkim wynalazkiem, wieczorem zaś wybrałem się na polowanie.
Skoro tylko przemówiłem przed drzwiami panny Jadzi swoim zwykłym głosem, natychmiast miła gosposia otworzyła mi i zaprosiła do wnętrza...
— A, Mruczuś, ty dziś do nas?
— Miau! — odrzekłem i wlazłem pod łóżko Misi, które przytykało do ściany sali fizyki. Przypuszczenia moje sprawdziły się: otwór był, a po zapachu poznałem, że jest żywy. Usiadłem więc przed nim na czatach.
W pokoju było jeszcze ciemno, gdyż panna Jadzia, dowiedziawszy się od pani, że ma bardzo mało w kasie pieniędzy, oszczędza na świetle i zapala lampę dopiero około siódmej wieczorem, gdy Misia zabiera się do nauki.
Nadstawiłem więc uszy i słuchałem pilnie, co się pod podłogą dzieje. Tam jednak narazie panowała cisza; tymczasem z kącika, w którym siedziała Misia Zawiszanka, ozwały się inne szmery podobne do cichego szlochania dziecka, które połyka łzy, aby ich nikt nie słyszał.
Wkrótce potem usłyszałem taką rozmowę:
— Znowu płaczesz, Misiu?
— Nie, proszę pani, nie.
— Chodź tu do mnie, moja maleńka...
Kroki.
— No, czego — no, czego?
— Nic, nic. Ja już nie będę.
— Spotkała cię jaka nowa przykrość?
— Nie, nie spotkała.
— Nie martw się. Jutro poproszę, żeby cię pani spytała z przyrody i poprawisz sobie zły postęp. A teraz obetrzyj oczka i uśmiechnij się. Ja zaraz zapalę lampę... przeczytasz sobie lekcję ze trzy razy i będziesz umiała.
Strona:Kazimierz Rosinkiewicz - Inspektor Mruczek.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.