Ta strona została uwierzytelniona.
— Bydło! Prosięta! — krzyknęła księżniczka i pospieszyła przed siebie.
I usiadłszy na płocie, trzymając w ręce zmięte, zgniecione fijołki, jadła surową marchew i przypatrywała się żerującej trzodzie.
— Bydło! Prosięta! — krzyknęła księżniczka i pospieszyła przed siebie.
I usiadłszy na płocie, trzymając w ręce zmięte, zgniecione fijołki, jadła surową marchew i przypatrywała się żerującej trzodzie.