Strona:Kazimierz Tetmajer - W czas wojny.djvu/29

Ta strona została uwierzytelniona.

Pan Kopciuszyński był kawalerem. Był średniego wzrostu, chudy, blady, z ryżemi rzadkiemi wąsami i ryżą rzadką bródką z hiszpańska. Włosy miał również rzadkie i ryże, posłusznie przymoczone od czoła ku ciemieniu. Oczy miał niebiesko wyblakłe, nieco zaczerwienione dookoła. Nos krótki, szyję długą, ramiona ostre, piersi wklęsłe, brzuch cokolwiek wydatny, nogi cieńkie i patykowate, stopy ucięte o bardzo wysokiem podbiciu. Uszy przeźroczyste, wachlarzowe, a wśród nich wyraz twarzy smętny i zastraszony. Chodził prędko i urywanie, bijąc obcasami o kamienie trotuarów.
Oprócz tego był pan Kopciuszyński technikiem. To jest słynął po różnych biurach technicznych jako bałwan. Przelewał się z biura do biura, jak niedobra kawa z filiżanki do filiżanki, wszędy uznawany jako bałwan. Odpowiednie były dochody pana Kopciuszyńskiego. Posiadał garniturek oliwkowy, „marynareczkę“, „kamizeleczkę“ i „spodzieńki“ popielate w paski i „surducik“