Strona:Kazimierz Władysław Wójcicki - Klechdy starożytne podania i powieści ludowe.pdf/163

Ta strona została przepisana.
Oczy uroczne.

O uroczych, urocznych oczach, często słyszeć można tak w Polsce, jako i na całej Rusi Są baby po wsiach, które dochodzą, puszczając węgle na wodę, czy choroba z uroku pochodzi i umieją takowy leczyć. W województwie podlaskiem, w osadach ruskich, w roku 1828, poznałem starca wielce wziętego, co umiał odczyniać urok, czyli uzdrawiać z choroby, urocznemi oczyma zadanej.
Naprzód nad słabym mruczał niewyraźne słowa; poczem dmuchał trzy razy od nóg do głowy, jakoby zdmuchiwał słabość. Z dalekich stron zbiegali się doń rusini i rusinki, znosili dary i pieniądze, a starzec przez to należał do najzamożniejszych gospodarzy.
Dotąd najpospoliciej oczy mocno wypukłe i zapadłe, w brzydkiem obliczem, pochmurne, uroczemi lud nazywa.





Żaba.

Zupełnie niemal ta sama klechda jest znaną powieścią gminną ludów, z tą główną odmianą, że nie w żabiej skórze, lecz w małpiej zaklęta dorodna królewna. Lecz i nas nieraz usłyszeć