Strona:Kazimierz Władysław Wójcicki - Klechdy starożytne podania i powieści ludowe.pdf/48

Ta strona została przepisana.

i okazały czerstwe stare postacie, pospiesz do boru.«
»W ciemnym borze szukaj wierzby, wierzby zielonej, co by nigdy nie słyszała szumu wody, ni piania koguta. Bo na pianie kura uciekają i duchy i wiedźmy; a wierzba, co słyszała szum wody, nie poruszy na korowód nieochocze nogi.«
»Chcesz, by cię każda dziewa kochała, złap nietoperza, nakryj glinianym garnkiem i o północy połóż go w mrowisko: o drugiej północy nazajutrz zbierz kościotrup, a w nim znajdziesz widły i grabie. Lubą dziewkę przyciągnij grabiami, a kochankę mieć będziesz: chcesz mieć przyjaciela wybranego parobka, przyciągaj grabiami. A jeżeli nieluba sercu ścigać cię będzie natrętną miłością, odepchnij widłami, a wstręt dla ciebie. Gdy który będzie narzucać się twej przyjaźni, a jej nie wart i nie godzien, odepchnij go widłami, a odstręczysz na zawsze.
»Tak przez fujarkę otoczysz się wesołością i przeszłością: tak przez kości nietoperza otoczysz się miłością i przyjaźnią.
»A jeżeli zapragniesz odgadnąć ciemną przyszłość, nieodgadnioną, zapragniesz skarbów, posłuchaj ostatniej rady.
W wigilią świętego Jana rozkwita paproć o samej północy; ale niełatwo kwiatu dostaniesz: strach zatrzyma bieg krwi w tobie, zlodowacieje serce, a w szpiku mrowiska poczujesz. Nie naliczysz gromów, które ziemią wstrząsną. Każdy włos na głowie stanie ci prosto jak topol; a srogi pogwizd nie nachyli go nawet. Jeżeli dotrzymasz