Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/151

Ta strona została uwierzytelniona.

Jeżeli chodzi o wypełnienie obowiązków zbiorowych, trzeba przyznać, że spełniała je przyzwoicie większość dworów jako przytulisko nie tylko dla wysiedlonych krewniaków. Wiele cennych głów polskich nie byłoby przetrwało okupacji, gdyby nie miejsce we dworze, rozumiejącym swój niepisany obowiązek dobrobytu. Ten spóźniony dobrobyt znajdujemy również w położeniu handlu za okupacji. W obydwu wypadkach nasz zapóźniony rozwój gospodarczy sprawił, że powodzenie materialne wraz z jego skutkami w świadomości członków danych warstw nadeszło wówczas, kiedy w całej dialektyce gospodarczej stanowiło objaw zapóźniony i paradoksalny.
Wyniknęły stąd skutki jeszcze dalsze, kładące się na pierwszych miesiącach niepodległości. Powodzenie pozostawia zawsze osad psychologiczny tęsknoty za tym, co było, niechęci do sił, które go zlikwidowały. Nikt naturalnie nie twierdzi, by obszarnicy tęsknili za władzą germańską nad narodem. Każdy jednak widzi, że tęsknią i długo jeszcze tęsknić będą za swoim miejscem gospodarczym z czasów okupacji. Tęsknota taka jest pomyłką społeczną. Stanowisko Niemców wobec wielkiej własności było jak uśmiech na obliczu bestii, która na razie wstrzymuje się od skoku. Uśmiech, który zapowiadał równocześnie: ten kąsek będzie mi najbardziej smakował.


Dziedzictwo na hipotece niepodległości

Czas obecnie na bilans przeprowadzonych analiz oraz na wnioski, które wynikając z nich dotyczą przyszłości.
Psychologia gospodarcza społeczeństwa polskiego czasów okupacji kształtowała się pod wpływem czynników wykluczających życie gospodarcze od twórczego, a tym