Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

w których ani cokolwiek zmienić, ani z niezużytej mąki obserwacji coś tam jeszcze dorzucić.
Takie stare ciasto nie daje się już zarabiać w nowe formy. Puszczam je w świat takim, jakim się upiekło, w nadziei, że jako dokument dla samego piszącego, tym więcej może to być dokument nie pozbawiony interesu dla tych, co okupacji hitlerowskiej w latach 1939—1945 nie przeżyli na własnej skórze. Albo byli zbyt młodzi, albo poza krajem, w obozach, na wywózce czy na emigracji.
Skoro mam przed sobą już tylko dokumenty i świadectwa, niechaj będzie wolno trochę nad nimi podumać. Świadectwa pragną w jakiś sposób prześledzić i przedstawić niektóre z wymiarów społeczno-politycznych, moralno-obyczajowych i gospodarczo-ekonomicznych tego zjawiska, które podczas drugiej wojny światowej stało się wieloletnim udziałem całej gromady narodów europejskich — okupacja na skutek agresji. Ale które dopiero na ziemiach położonych na wschód od granic niemieckich, na ziemiach polskich i okupowanych republik radzieckich, przybrało wymiary klasyczne, niczym od strony napastnika nieosłonięte. Obozy śmierci umieszczał on tutaj, ponieważ wiedział, że tutaj wszystko wolno — zdobywcy.
Człowiek jest istotą społeczną co najmniej w dwojakim zakresie tego terminu. Wytwarza go społeczeństwo i — przeszłość, ale on również stwarza społeczeństwo i — przyszłość. Jest stworzeniem społecznym, ponieważ zdeterminowany w swojej narodowości, określony historycznie, przynależny klasowo, podlega on tym wszystkim układom socjalno-historycznym.
Lecz człowiek jest istotą społeczną także w tym sposobie, że kręgi, funkcje i zadania socjalne, które go otaczają, zależą od jego aprobaty, jego zgody, jego przyświadczenia. On je kwalifikuje lub unieważnia, jako fakty