Ta strona została przepisana.
nie chce ani czasu, ani bogactw, ani pracy zmarnować na marzenie, na żaden cel umysłowy, nie mający bezpośredniego wpływu na pomnożenie groszy i złotych[1].
Popławski rzucał w „Głosie” wspaniałą, pełną sarkazmu i oburzenia, na które w pokoleniu Młodej Polski stać było tylko jednego Brzozowskiego, diatrybę na społeczeństwo, w którym
w słowie i w piśmie, otwarcie, szeroko, prowadzi się dzisiaj apostolstwo egoizmu i apatii. Ma ona swoich uczonych mistrzów w biretach doktorskich, ma wymownych i bezczelnych obrońców w togach adwokackich, ma nawet chytrych kaznodziejów w sutannach. A dookoła tych mównic, z których brzmi nowa ewangelia zwyrodnienia i samobójstwa, tłoczy się i klaszcze gawiedź podła, głodna i żarłoczna, chciwa i nienasycona, która nie rozumuje, nie myśli nawet, ale wie tylko jedno, że chce żyć i używać do woli[2].
Krzemiński swoją niewiarę w postęp moralny argumentował dowodami wyraźnie zaczerpniętymi z obserwacji ówczesnych stosunków społecznych.
Człowiek w gromadzie, szczerze, organicznie, z własnej woli, nie poganiany niczym, obraca się tylko naokoło samego siebie; żaden ideał od grubych interesów egoizmu go nie oderwie. Typ takiego egoizmu, mechaniczności i płytkości, fałszu i obłudy nazywa się filistrem — specjalna zoologiczna odmiana jestestw w ziemskiej przyrodzie... Filister to tylko dobrze zrobi, co do komory swojej dla siebie zwieźć może; wszystko inne fuszeruje: miłość, miłosierdzie, rodzicielstwo, obowiązek społeczny, naukę, oświatę, sztukę, wychowanie, samą wreszcie uczciwość[3].
Orzeszkowa była surowym sędzią modernizmu, zarzucała „przeestetyzowanym dekadentom... lekceważenie wszelkich piękności i dóbr moralnych[4], a jednak przyznawała, że pesymizm pokolenia posiada
przyczyny liczne i w pewnej części bardzo poważne. Znaczną ich ilość nazwałabym jednym imieniem: rozczarowanie. Wiara religijna osłabła w sercach, nauka nie zadowoliła umysłów, idee tak zwane humanitarne nie okazały dość
- ↑ S. Witkiewicz Aleksander Gierymski, Warszawa 1903, s. 36.
- ↑ L. Popławski Pisma polityczne, Warszawa 1910, I, s. 7.
- ↑ S. Krzemiński Nowe szkice literackie, Warszawa 1911, s. 6—7. Nie jest pozbawiony pewnej pikanterii fakt, że studium Postęp i człowiek, skąd pochodzą te sądy, zostało wydrukowane najpierw w księdze zbiorowej dla Świętochowskiego.
- ↑ E. Orzeszkowa Melancholicy, s. 12.