podobny co u Białoszewskiego charakter refleksji wieloświatopoglądowej, z rzadkim tylko podważaniem jej sensu poprzez racjonalistyczny humor. Rodzaj tej refleksji to na ogół zawsze wystąpienie poety po stronie konkretu, przeciwko abstrakcji. Przykłady: Kapłan, Testament, Uprawa filozofii, „Pryśnie klepsydra...“, Wersety panteisty, Przypowieść o królu Midasie, Kłopoty małego stwórcy.
W dialogu między poetą a filozofem (Uprawa filozofii), wytwórcą werbalistycznych systemów światopoglądowych, czytamy pod koniec słowa w jakże znamienny sposób, znów po stronie konkretu przeciwko abstrakcji, odbijające ten kierunek własnej wizji Herberta:
Wymyśliłem w końcu słowo byt
słowo twarde i bezbarwne
Trzeba długo żywymi rękami rozgarniać ciepłe liście
trzeba podeptać obrazy
zachód słońca nazwać zjawiskiem
by pod tym wszystkim odkryć
martwy biały
filozoficzny kamień
Oczekujemy teraz
że filozof zapłacze nad swoją mądrością
ale nie płacze
przecież byt się nie wzrusza
przestrzeń nie rozpływa
a czas nie stanie w zatraconym biegu
(Uprawa filozofii)
Zaś Kłopoty małego stwórcy to kłopoty człowieka-dziecka, który wymiarem poznawczym swoich zmysłów stwarza wymiar świata. Zmysły czynią świat małym jak laskowy orzech. Abstrakcje nie odsłaniają jego istoty, prowadzą „w pewną ciemność“. I kimże jest człowiek? Odpowiedź żarliwego, niepogodzonego sceptyka: „Szczenię pustych obszarów niegotowego świata.“
Dosyć nieoczekiwana jest linia druga. Chyba najcenniejsza u Herberta. To znaczy nieoczekiwana nie tyle sama w sobie, nie tyle jako zjawisko, ile w kontekście innych zainteresowań autora. Struna światła w oryginalny i szlachetny sposób przepuszcza sprzeczności i konfiguracje polskiego patriotyzmu. Jest w uczciwy poetycko sposób polska, kiedy dotyczy najbardziej podstawowych elementów patriotyzmu, przywiązania do historii narodu i ceny, jaką za przywiązanie się płaci. To łańcuch utworów