Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/477

Ta strona została uwierzytelniona.

wydawniczej Anczyca obydwie wojny światowe i dopiero w roku 1946 został puszczony do sprzedaży.
W ćwierć wieku Przesmycki zaczął od nowa. Od roku 1937 począł wydawać Wszystkie pisma Cypriana Norwida po dziś w całości lub fragmentach odszukane. Nadeszła druga wojna światowa, wydanie dokończone nie zostało. Było ono bardzo dziwne: nie obejmowało wierszy i poematów Norwida, lecz jego dorobek w innych gatunkach literackich. I co dalej?
Przepisuję teraz z Calendarium Norwidowskiego, które J. W. Gomulicki dołączył do Pism wybranych. Rok 1944, a więc znów ćwierć wieku wstecz od roku obecnego, od roku 1969.
„Dokładnie w przeddzień wybuchu powstania warszawskiego w paru księgarniach ukazują się pierwsze egzemplarze konspiracyjnie wydanego zbiorku Norwida GROMY I PYŁKI (oprac. J. W. Gomulicki), zawierającego jego wiersze rozproszone albo nieznane, zilustrowane reprodukcjami równie nieznanych rysunków tego artysty. Cały nakład przepada w płonącej introligatorni, do naszych czasów dochodzi jednak sześć egzemplarzy tego wydania. W pożarach Warszawy płonie również cały nakład siódmego tomu WSZYSTKICH PISM, który ocalał zaledwie w jednym egzemplarzu.
W szpitaliku powstańczym przy ul. Żurawiej umiera w dniu 17 X chory i wycieńczony Żenon Przesmycki, zabezpieczywszy przedtem w piwnicy swego mieszkania przy ul. Mazowieckiej całe posiadane przez siebie archiwum norwidowskie.“
Archiwum to, zbiór bezcenny dla poznania Norwida i wszelkiej nad jego dziełem pracy naukowej, w styczniu 1945 roku, jeszcze przed wyzwoleniem Warszawy, wydobyte zostało i zabezpieczone przez jedną z wypraw ratujących dobytek kulturalny spalonej stolicy.
W świetle takich faktów złowróżbna anegdota krążąca wśród norwidystów przestaje być anegdotą. Staje się groźnym potwierdzeniem słów samego poety. Potwierdzeniem dotyczącym jego losu dośmiertnego i skłonnym rozciągnąć się na los pośmiertny, a ten dotyczy głównie pisanej puścizny: „jest ironia zdarzeń i jest ironia czasów”.

II

Po raz trzeci w ciągu stulecia XX — takimi w przypadku Norwida należy posługiwać się miarami historii — wydanie