chcę zabrać głos w jego sprawie, mając nadzieję, że wyjaśnię przynajmniej cośkolwiek z wiedzy o nim [...].
Matka Albina, Orzeszkówna z domu, była daleką krewną Elizy Orzeszkowej, była ona osobą rozumną, wykształconą. Wyszła za mąż za Bertholdiego, szlachcica pochodzenia włoskiego. [...] Bertholdi był człowiekiem rzutkim: nie powiodło mu się jednak w interesach; wskutek tego odebrał sobie życie.
Młoda wdowa wyszła powtórnie za mąż za Albina Dziekońskiego, wdowca, o kilkanaście lat od niej starszego, człowieka wykształconego i poważnego; był on marszałkiem szlachty powiatu kobryńskiego. Miała z nim czworo dzieci, z których najstarszy był Albin.
Dalecy krewni jego ojca, Stefania i Kazimierz Dziekońscy, zbliżyli się około roku 1910 z jego rodziną, wzajemnie się odwiedzając. Właścicielom Mogilowic, którzy byli bezdzietni, podobał się zdolny, rokujący nadzieje młodzieniec i usynowili go. Żona Albina, Zofia, była córką adwokata wileńskiego, Maksymiliana Malińskiego. Stefania Dziekońska, która bardzo sobie zawarcia tego związku życzyła, w następstwie okazała się trudna w stosunku do Albina (choć go kochała) i dokuczliwa dla Zofii. Była osobą serdeczną, ale arbitralną i gwałtowną. Wywiązały się intrygi, dla których było pożywką, że Zofia — osoba z charakterem, inteligentna i przystojna — była słabowita [...].
W tym zamęcie Albin Dziekoński, z dala od ludzi i ruchu umysłowego, czuł się rzeczywiście nieszczęśliwy. Miał naturę pozornie łatwą, umiejącą się przystosować do wszystkich i wszystkiego. W gruncie rzeczy, wrażliwy nad miarę, cierpiał w stosunkach z ludźmi, nie mogąc się pogodzić z ich przeciętnymi sądami. Był cięty i potrafił dosadnie wypowiadać swoje poglądy.
Pociągała go i interesowała specjalnie kultura francuska. Czytał i podziwiał wiersze Pawła Verlaine, Artura Rimbaud i Pawła Valéry. Czytał Marcelego Prousta, interesował się Janem Giraudoux i Janem Cocteau. Studiował dzieła Bergsona i dzieła Niemców: Kanta, Schopenhauera i wcześniejszego Nietzschego. Interesował go Goethe i pociągały liryki Heinego. Starannie przejrzał Kapitał Karola Marksa. Poznał dzieła Cervantesa, Dantego, Swifta, Tołstoja, Maeterlincka i wiele innych [...]
Z innych dziedzin: interesował się malarstwem i rzeźbą. Będąc w Hiszpanii poznał bliżej malarstwo Goyi. Z muzyków interesowała go indywidualność Klaudiusza Debussy. [...]
Bolał nad tym, że nie bierze udziału w polskim życiu literackim. Nawiązany kontakt z prof. Korbutem urwał się po samobój-
Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/551
Ta strona została uwierzytelniona.