Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/552

Ta strona została uwierzytelniona.

stwie syna profesora. Miłość własna i przesadna drażliwość nie dały Albinowi Dziekońskiemu robić starań o zbliżenie z literatami. Z tego powodu nie chciał sam wydawać swoich wierszy. Zachwycał się wierszami Leopolda Staffa, a przede wszystkim Juliana Tuwima, z którym pragnął zawrzeć znajomość. Rozkoszował się Słówkami Boya.
W 1939 r., przed drugą wojną światową, Albin Dziekoński był już chory na cukrzycę, co ujemnie wpływało na jego usposobienie i samopoczucie. Twórczość jego rozwijała się jednak coraz bardziej i żałować należy, że nie dane mu było napisać wiele jeszcze rzeczy wartościowych i wypowiedzieć się całkowicie.

Maria Trębicka
Warszawa