Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/574

Ta strona została uwierzytelniona.

Kazimierz Wielki
zakasawszy purpurowe rękawy
założył tu Muszynę
na surowym śniegu

Aha a potem

Potem Jan przyjechał
i napisał fraszkę
do starosty
na Muszynie
że się zna
na dobrym winie.

No a potem

Potem królowie znikli
i na trochę
Polska nawet
a fraszka została
I takie są
Muszyny dzieje.
(Florian z Muszyny)


V

Kraków. Była mowa o drogach, które z tego miasta prowadzą w stronę Beskidu Sądeckiego, w doliny Popradu i Kamienicy. Poezja Harasymowicza przebyła je za tym drogowskazem, z kolei poczęła przebywać w kierunku odwrotnym: na Kraków. Temat Kraków rozgościł się pod piórem poety, rozpoczynając od wielkiego poematu Kraków (w tomie Przejęcie kopii) i wygląda, że rozgościł się na stałe. Nie jest on bowiem wrogą konkurencją dla tamtego drogowskazu, lecz jego dopełnieniem po liniach wyznaczonych przez właściwą Harasymowiczowi umiejętność ewokacji środowisk i krajobrazów historycznych, bogatych w wieloznaczny i rozmaity miąższ wyobrażeń i aluzji. Kraków pozostał nadal wielką i puchnącą gąbką, z której owe wyobrażenia wyciskać się dają.
Czyni to Harasymowicz przede wszystkim w sposób wskazany przez cytowany co dopiero fragment o Muszynie, jako wspólnym dziele Kazimierza Wielkiego i Jana Kochanowskiego, co oznacza po prostu historię. Jego poetycka wizja Krakowa jest wizją