Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/578

Ta strona została uwierzytelniona.

jako mit o samym sobie i pogromcy smoka ukazuje, że smok wcale nie zginął pod ciosami świętego i kopytami jego wspaniałego rumaka. Nie zginął ów smok, lecz przemienił się — w lisa. Lis to tytuł wiersza bodaj najbardziej charakterystycznego dla wskazywanej obecnie daremnej ucieczki w łagodną samotność:

Jestem lisem
rudym płomieniem
błądzącym
po życia peryferiach
[.......]
Nie mówcie

Młody poeta
Jerzy Harasymowicz

Mówcie
młody lis
biegnący w noc
rudą
[........]
Jarzą się
w duszy mojej
fałszu
rude pokłady

Jestem sobie w czerwonej czapeczce
głupkiem chytrym
co sprzedaje
słowa farbowane

Daleki jest mi
przyjaciół
zeszłoroczny śnieg

Jestem lisem
diabłem rudym
zapiekłym aż do czerwieni
w nienawiści do ludzi

Wreszcie wiadomo
że jestem dla was
zwierzęciem dzikim

A wy
dla mnie