Strona:Kazimierz Zimmermann - Ks. patron Wawrzyniak.pdf/29

Ta strona została przepisana.

co jedzie, co czyni, jest cel dalszy, wyższy, właściwy — a to są przygotowania, środki do osiągnięcia tego, co chwilowo jest abstrakcyjne, ale jedynie prawdą i dobrem.
Pragnął, by był we wszystkiem cel, a wszystko przez pojedyncze cele do najwyższego w swoim rodzaju zmierzało celu, i aby zapomocą środków najodpowiedniejszych, najstosowniejszych, najracyonalniejszych i najłatwiejszych jak najwięcej osiągnąć.
W każdej rzeczy chciał być w zgodzie z Bogiem i z dobrem społeczeństwa, swojem zadaniem i ze sobą. Zasadniczą i decydującą tendencyą było u niego zdziałać coś pożytecznego, posunąć najprzód »sprawę«, nie dążyć do czegoś, coby sprawiało satysfakcyę i stanowiło chwilowy sukces, a przytem było destruktywnem i ujemnem a przynajmniej niedodatniem. O rzecz samą mu chodziło. Do niej zmierzał śmiało, wytrwale a mądrze.
Nie należał do żadnej partyi politycznej, ale wszystkich skupiał dla sprawy. I gdzie widział dobre chęci, cel zacny i środki uczciwe i prawidłowe, tam pomagał, popierał, służył. Stąd wszystkie partye mogły się powoływać, że to, co w ich programie jest dobrego, Wawrzyniak uznaje i ceni. I rzeczywiście tak było. Chcąc zyskiwać wszystkie stronnictwa dla spraw dobra ogółu, żadnemu nie był wrogiem.
Osobiści zaś jego przeciwnicy tak dobrze wiedzieli, że nie pójdzie za niechęcią ku nim i nie da się powodować chęcią wymierzenia odwetu za wyrządzoną mu osobiście przykrość lub krzywdę, lecz ze względu na sprawę przedmiotowo rzeczy uchwyci i poprowadzi, że gdy opinia powołała ich na sąd publiczny, starali się, by przewodnictwo objął Wawrzyniak a nie ich zwolennik. Wiedzieli, że na tem wyjdą lepiej, niż gdyby sprawę ich prowadzili ich przyjaciele.
A do takiego syntetycznego działania miał fenomenalne wprost przymioty.
Posiadał niezwykłą zdolność pojmowania i przenikania istoty rzeczy, którą stałą czynnością umysłową, rozszerzał i pogłębiał. W każdej dziedzinie życia oryentował się natychmiast. Mówił, że nad tem trzeba mu się będzie zastanowić, ale siedzącego i zamyślonego nie widywano go nigdy. Zdawało się, że gdy mówił