Strona:Kazimierz Zimmermann - Ks. patron Wawrzyniak.pdf/37

Ta strona została przepisana.

Mimo zaś tych różnorodności przedmiotów go zajmujących, Wawrzyniak nie był w niczem dyletantem. Bo jeśli miał wykład popularny, to go wypowiedział z świadomością, że w tych warunkach taki jest odpowiedni i że wobec tej publiczności tak trzeba traktować szerzenie oświaty, i z umiejętnością potrzebną. W niczem, do czego się zabierał, co mówił i co działał, nie było śladu dyletantyzmu. Jeśli się czemś specyalnie nie zajmował, to traktował rzecz ze stanowiska jej znaczenia społecznego, a w dziedzinie społecznej był znawcą i praktykiem.
Braku zdecydowania, stawiania wielkich a niepochwytnych programów, skoków, zaczynania a nie prowadzenia nadal podjętej sprawy nie znał; o fantastach, ideologach, doktrynerach, ludziach dobrych chęci, ale niejasnych pojęć, jakich niestety wielu u nas we wszystkich stanach, mawiał, że to »chory człowiek« albo »lepszy waryat«.
Tak jak we wszystkiem, co rozpoczynał, przyświecał mu cel, jak świadom był tego, do czego zmierza i jak cel osiągnie, tak w tem, co działał, był porządek.
A więc to, co jest najważniejsze we wszelkiem działaniu, podział pracy, przeprowadzał we wszystkiem — w całości gospodarstwa społecznego. Nieugięty był w przekonaniu, że każda orga-